wtorek, 28 października 2008

I po co mi to było...

Wczoraj poszłam wcześniej spać więc dzisiaj, skoro świt, obudziłam się niczym skowronek.
Za oknem "durno, chmurno, nieprzyjemnie".
Wlazłam na neta i buszuję po stronkach.

I po co mi to było ????

Na pierwszy ogień poszły blogi...

Blogi dzielą się na:
1.ulubione, którymi się rozkoszuję i napawam
2.filozoficzne czyli autor sam nie wie o czym chce pisać
3.wkurwiające

Już otwierając jakiegoś bloga wiem czego się mogę po nim spodziewać....

Najpierw kolory.
Czarna strona i żółte albo zielono odblaskowe litery są zabójcze dla moich oczu.
Różowe tło ze złotymi gwiazdkami - wiadomo jakaś "małolata pisze".
Potem treść - to jeszcze mogę przełknąć.

Ale najbardziej co mnie wkurwia to ORTOGRAFIA !!!!!! A raczej jej brak !

LUDZIE CO WYŚCIE ROBILI NA LEKCJACH JĘZYKA POLSKIEGO !!!

I gdzie byli wasi poloniści ??
Takich błędów nie robi szanujący się uczeń 3 klasy podstawówki !

A dlaczego np.Marylka, przebywająca poza krajem dwadzieścia z górą lat pisze piękną polszczyzną ?

W języku polskim nie ma słowa "rozumię" a ono niestety króluje w wypowiedziach nie tylko młodych osób.

Aby ochłonąć wstałam od kompa i udałam się do kuchni w celu zrobienia sobie herbaty (nie cherbaty jak piszą na blogach).
Dolałam do niej soku malinowego i miodu (profilaktycznie i dlatego że oba smaczne).Pokręciłam się przy kaktusikach i wracam do kompa.

Wlazłam na ulubioną stronkę a tam dyskusja o perfumach.

I następny wkurw !!!!

Mój PERFUM !!!!! i tak przez wszystkie przypadki....

No nie mogę ! Brzuch mnie boli jak widzę coś takiego i zęby zgrzytają ( nie zgżytajom jak piszą na blogach).
Ludzie skąd wam się to bierze ??
Czy "Słownik ortograficzny" to książka tak bardzo droga ???
No tak... zapomniałam, że czytelnictwo nam spadło. I to widać. Niestety..

Idę liznąć polszczyzny. Tej prawdziwej. A po południu udam się do biblioteki po następne 10 książek bo tyle przeważnie czytam w miesiącu.
Miłego dnia.

PS. Zobaczcie sami http://01-12-1982.bloog.pl/kat,0,m,3,r,2007,index.html

12 komentarzy:

Stardust pisze...

Ojejciu ;)) bardzo mnie to mile polechtalo...faktem jest, ze czesto sie troche naprzymierzam jak dane slowo napisac, czasem zdarza sie, ze mimo przymiarek musze zastapic innym, bo i tak nie wiem. Ale sie staram, bo uwazam, ze szacunek do jezyka to jedna z najlepszych form szacunku dla kraju. A przy okazji to bardzo prosze jak ktos zauwazy jakis blad to prosze dac cynk i ja poprawie i jeszcze podziekuje.

Anonimowy pisze...

Neskavko mnie również bardzo drażnią błędy ortograficzne...To jeszcze nic..jechałam ostatnio samochodem przez Zieloną Górę i zerkam sobie po drodze na witryny sklepowe(tak z czystej ciekawości:))A tu widzę napis "SPRUBUJ"
"SPRUBUJ"
"SPRUBUJ"
Normalnie aż mną zatrzęsło...wrrrr...gdyby mąż miał gdzie zaparkować to weszłabym do tego sklepu i nagadałabym właścicielce...Szkoda słów normalnie...ale zdarzało mi się ,że będąc na czacie na Wielkim Żarciu zwracałam uwagę innym użytkownikom na błędy (już zaprzestałam tego poprawiania),bo niby jakim prawem?? ale drażni mnie to i koniec...:) Pozdrawiam cieplutko

Dorocik pisze...

Poprzedni komentarz jest mój.
Nie wiem czemu wyświetliło mi się anonimowy???
Coś namieszałam jak zwykle...ups...

Mijka pisze...

No to ja Ci powiem skąd się wzięło..połowa moich uczniów ma orzeczenia o dysleksjidysgrafiisrafii tak??
a 90 % to zwykła ściema.tylko 10 % ewentualnie...
I lenistwo.Rodziców najczęściej.Bo nie każdemu się chce choćby dyktanda robić w domku bo po co?
A przecież można dziecię w kuchni posadzić, obierać ziemniaki i parę rzeczy podyktować.

Perfum mnie dobija !hesos!!!!!!!!

a i nam nie wolno poprawiać(mnie co robi sprawdziany ze sztuki)błędów ort!mogą tylko poloniści.

Stardust pisze...

-> Mijka, no tym ostatnim zdaniem to normalnie mnie zaszokowalas. Bledy ortograficzne wolno poprawiac tylko polonistom!!!! Ja sorki, ale ja pierdole!!!!
Wiecie co mnie jeszcze doprowadza do pasji?? Zaczynanie zdania od MI "mi sie podoba", "mi smakuje" jak widze cos takiego to "mi sie scyzoryk otwiera"...bo do tego to juz nawet nie trzeba szkol ani polonistow, ja jakbym tak budowala zdania w normalnych rozmowach w domu rodzinnym jak jeszcze bylam dzieckiem, to by mi Tatulek leb z plucami wyrwal;)))A polonista nie byl i wogole byl zwyklym prostym czlowiekiem, ktroy w wieku 45 lat poszedl na studia, zeby nam bachorom pokazac, ze mozna. Ale nie wolno bylo kalac polskiej mowy, pamietam jak nam mowil "ten jezyk przetrwal czasy kiedy Polski na mapie swiata nie bylo, nie po to zebys ty kaleczyl/la"
Eeech Tatulek gdyby zyl to dzis skonczylby 86 lat.... ciezki dzien.

Mijka pisze...

bo teraz takie durnowate przepisy są!
nie wolno mi obniżyć oceny za błędy!
a kiedyś obniżali i się dzieciaki pilnowały!
ale podobno,chodzą takie słuchy,ma się to zmienić.
oby.bo ja dostaję szewskiej pasji,jak mi piszą kościuł a za chwilę kościoły były budowane.

Mijka pisze...

jesos..ja tego linka co dałaś otworzyłam!
czemu nie dałaś dokładnego ostrzeżenia co do muzyczki???????

Neskavka pisze...

Yyyyy......Ja bardzo przepraszam ale miałam wyłączone głośniki. Dopiero teraz posłuchałam....

Mijka pisze...

fajne nie?omatko.
wredna się robię cuś.

Pru pisze...

Oni nie potrafią pisać, bo nie czytają,
Mój syn ma orzeczenie o dysgrafii, ale nie robi błędów ortograficznych, ani stylistycznych. Potwornie bazgrze tylko. Ale on dużo czyta
to nauczycielka wysłała go do poradni, bo mi to zwisało...Moim zdaniem to on jest niechluj po prostu, co najlepiej widać po jego pokoju.
Neskavka, blogi czarno seledynowe są okropne. Killa z nich nawet ciekawie się zapowiadało, ale nie dałam rady tego czytać..

Neskavka pisze...

Prunelka- no właśnie, nie czytają... a dlaczego ??

Moja Tek miała zawsze przeczytane wszystkie lektury bo bardzo lubi czytać. I wiesz co jej powiedział polonista ? Cytuję:
"czy ty dziewczyno nie masz co robić tylko książki czytasz? " Zgroza !!!!!

Pawel-as pisze...

Szanowna Pani...Chciałem tylko oznajmić, że herbata napisana tudzież "cherbata" oznacza tylko jedno otóż ta przez "ch"mówi nam od razu że jest z cukrem choć niektórzy pewnie piszą cókrem:)...pozdrawiam serdecznie