niedziela, 12 października 2008

Bateria....

Czy znacie Ludwika Jerzego Kerna i jego pisaninę w dawnym " Przekroju" ? O proszę:
" W domu Falczaków głową rodziny jest Falczak tylko Falczakowa nic o tym nie wie".
Albo:
"Pomijając wszystkie brzydkie wyrazy to Falczak NIC nie powiedział Falczakowej kiedy nowym samochodem nie trafiła w drzwi garażu"".

Boskie !
A piszę o tym dlatego,że....

Od tygodnia "siedzę" w słoikach. Robię sałatki na zimę z buraczków i czerwonej kapusty. To znaczy osobno buraczki a osobno kapusta.

Wiadomo - roboty trochę przy tym jest. Mycie słoików, zakrętek, warzyw.

Wczoraj w swojej gorliwości albo z pośpiechu, nie wiem, wyrwałam baterię ze zlewu w kuchni ! Ostatecznie mam przydomek "August Mocny" bo mam siłę w łapach.

Z ust wyrwało mi się nieparlamentarne słowo na k....

Stoję i patrzę na zewłok trzymany w ręce, na dziurę w zlewie i myślę co też mąż na to powie...

Cris - wołam niepewnym głosem, chodź no na chwilę, coś się stało....
Wołałaś mnie Skarbie - on staje w drzwiach kuchni, po czym robi wielkie oczy.
- O, miałaś mały wypadek przy pracy - mówi. I tak miałem zamiar to wymienić.
Ja: Ale mi przykro. No i niepotrzebny wydatek ( a w głowie myśl, że szlag trafił nowe buty).
-Nie martw się - Cris mnie przytula, całuje w czubek głowy, ubiera się i jedzie po nową baterię.

Oj mamo - mówi Tek - inny to by cię chyba zabił, albo przynajmniej opieprzył zdrowo.
- A swoją drogą to zdolna z ciebie bestia !


Miłego dnia

2 komentarze:

ade pisze...

chromole, nie robie nic w tym roku jeno siatkę z jabłkami to prażone zrobię dla Malczyka i finito!


p.s. to jest ten talerzyk czy nie?

Neskavka pisze...

AAAA zaraz odpiszę pod zagadką.