środa, 23 września 2009

Spostrzeżenie....

Gdyby to Cris kupował różne środki czystości to mój dom pachniałby zielonym jabłuszkiem.

PS.Dzisiaj latam po urzędach.Trzymajcie kciuki cobym wkurwa nie dostała!

Miłego dnia...

Dopisek-godz.15:24
Cud!
Załatwiłam bez wqurwa.
No cud!

13 komentarzy:

dikejka pisze...

O fuj... wszystko tylko nie zielone jabuszko://
Nie znoszę i już.

Latanie po urzędach mam w planach na przyszły tydzień albo i później jak juz wszystkie kwitki zbiorę, co to urząd skarbowy se życzy.
Trzymam kciuki za Ciebie, ale obiecaj, że się zrewanżujesz;)

zgaga pisze...

Zielone jabłuszko to jeden z moich największych koszmarów. Zawdzięczam mu między innymi dwadzieścia parę lat nierównej walki z łupieżem...

Trzymam kciuki za brak wqurwu!

Neskavka pisze...

Dikejka-Zielone jabłuszko toleruję jedynie w postaci żelu do kąpieli.
Rewanż masz zapewniony.I dziękuję.

Zgaga-ja tego uniknęłam bo w szamponie się kąpałam.Włosy myłam płynem do mycia naczyń.
Ja tak ogólnie to różne przygody z kosmetykami miałam....
Możesz już nie trzymać.
Pomogło,dziękuję.

Joanna pisze...

Widać zdarzają się cuda :-)). I dobrze!
Ja mam wstręt do zapachów świerkowo-leśnych.

Margaux pisze...

Cuda sie zdarzaja :)))) I u mnie tez bo pierogi zjadliwe byly ..nie,byly batrdzo smaczne ale z wygladu srednie ale ja i tak w siudmym niebie :))) Dzieki za przepis i za przypomnienie ze pierogi wogole istnieja :)))))....

Mijka pisze...

ooo to super:)

effka pisze...

Gratuluję bezkolizyjnego przemknięcia przez urzędy:)
Ja dziś się umówiłam z dwiem ekipami remontowymi na pomiary i ... żadna nie przyszła... No ale bądźmy optymistami - jeszcze się dzień nie skończył...

Beata pisze...

zaraz cud...normalka, załatwiasz po prostu:)))))

Neskavka pisze...

Srebrzysta-no w czasie świąt to ja marze o zapachu świerkowym w domu.Nie da sie bo pachnie burakami,karpiem,bigosem,sernikiem.Słowem wszystkim innym tylko nie lasem,niestety.

Gullviva-cieszę sike ogromnie,że wyszły i smakowały.I widzisz,że to wcale nie takie trudne?

Mijka-dalej jestem w szoku!

Effka-nie żartuj! Obydwie ekipy? No żeż.....
I dziekuję.

Beata-ja mam uczulenie na urzędy wszelakie.No chora jestem jak mam coś załatwić.Ale jak mus....

Joanna pisze...

Prawdziwy las - proszę bardzo, ale tu miałam na myśli wszelkie domowo-czyszcząco-odświeżające pachnidła :-))

Pawel-as pisze...

Całe szczeście:)że bez:)..

effka pisze...

Sytuacja opanowana:) Jedni przybiegli jeszcze wczoraj, a dziś siedziałam godzinę z miłym panem przed komputerem i szukaliśmy w internecie tynku co mi się podobał, a za nic nie umiałam wyjaśnić o co mi chodzi:) Bo to tylko ja tak umiem:))) I znalazłam. Uff... Jeszcze jakieś dwa tyg normalności i czas zamieszkać na placu budowy... Buuu

Anonimowy pisze...

Fajnie:)))
Kiedyś zielone jabuszko to było coś:))U mnie z kolei szał na cytrynkę.