niedziela, 24 stycznia 2010

Mam nadzieję...

Mam nadzieję,że jutro Cris wróci do pracy.
Na całe 8 godzin.
Po raz pierwszy od 23 grudnia ubiegłego roku.
Niech życie wróci do normalnego stanu.
Cris w domu się wynudził koncertowo,czasami miewał "cudowne" pomysły, na które ja zgrzytałam zębami.Zapewniał mi potrzebną dawkę adrenaliny.Wymyślał rozrywki.
Chcę mieć czas na czytanie ulubionych blogów.
W przeciwnym razie zwariuję już niedługo.
A w dodatku mamy separację....
Bo gralismy w karty.Stawką były upojne noce.
I Cris przegrał 6 nocy....

Miłego dnia

PS.Jutro Was poczytam.

20 komentarzy:

zgaga pisze...

Czego to ludzie z nudów nie wymyślą! Grałam już na guziki, zapałki, moniaki, ale żeby na nocki???

Nivejka pisze...

Upojne noce? Niezły patent dla tych co je głowa boli;)))

anabell pisze...

Przezabawne - ciekawam kto bardziej z tego powodu cierpi, ten co przegrał, czy ta co wygrała? Swoją drogą to chłop w chałupie to jak wrzód na pupie. A Ty wiesz co się dzieje, gdy w domu ma się chorego chłopa od 8 grudnia? I końca nie widać....
Miłego, ;)

effka pisze...

O nocki upojne? Hmmmm.... Brzmi całkiem, całkiem:)
Zapamiętać -> w odpowiednim czasie wykorzystać:)

Neskavka pisze...

Zgaga-sam chciał.Zaczął szachraić bo mu się śpieszyło na film taki jeden,no to przegrał.

Nivejka-ano niezły.Tylko,że mnie głowa boli z zupełnie innych powodów.

Anabell-nikt nie cierpi (chyba).Wszak my stare pryki już som i trza krzynkę przystopować dla zdrowia psychicznego...
Współczuję!

mironq pisze...

Witaj Neskavko! Hazardzista z tego Chrisa! O wysoką stawkę grał. A nie chciał się jakoś odegrać? Taka przegrana musi być bardzo dotkliwa. ;-) Pozdrawiam :-)

Neskavka pisze...

Mironq-a pewnie, że chciał ale ja wredna bestia jestem! Niech cierpi.Mógł myśleć wcześniej...

Beata pisze...

kurna...no nie wiem co powiedzieć...nigdy nie miałam szczęscia w kartach:(

Anonimowy pisze...

jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś grał o upojne noce :D

Neskavka pisze...

Beata-ja też nie mam.Tym razem mi się udało!

Didżejka-bo to mój patent

batumi pisze...

Chłop w dom - jeden kłopot więcej na głowie. Wracaj do żywych. Blogerek znaczy się.

Mała Mi pisze...

Witam :)
Baaaaaaaaaardzo wysoka stawka ;D ryzykowna również :)

Neskavka pisze...

Batumi-o tak!
Wrócę, wrócę tylko skończę czytać.

MałaMi-a witaj,witaj.
Ano wysoka ale damy radę!

Joanna pisze...

Jak dwoje gra, jedno wygra a drugie przegra, to kto właściwie wygrał?... ehm... jakoś coś to nie tak... :-)))
Szanowny Cris do pracy, a Ty do bloga, do bloga - i pisz do nas :-)

szpilka pisze...

tyle wolnego i brak upojnych nocy!!!!! przecież to marnotrawienie czasu i sił witalnych

Beata pisze...

zaraz, to ile było tych wygranych? nocy...?

Mijka pisze...

a Mój nie gra w karty.....muszę coś innego wymyślić!!!!!

zgaga pisze...

KOniec czytania! Pisz!!!

Pawel-as pisze...

Musze tą stawkę zapamiętac:).

Neskavka pisze...

Paweł-lepiej nie!