Wczoraj miałam dzień pełen wqu...
A dzisiaj?
Tek robi makijaż.
"Tłucze" się po łazience,jakieś dziwne odgłosy słyszę a potem głośne "no żeż"...
-Córka,co jest?-pytam zaciekawiona.
Ona wychodzi z jednym okiem zrobionym,drugie jeszcze saute.
Tek:
-Wiesz mamo,dwa lata używam kredki do oczu.
Bardzo fajna,brązowa,nie ściera się,nie rozmazuje.Pięknie podkreśla oko.
Tylko strasznie twarda!
Dzisiaj patrzę,a na niej pisze jak wół:KREDKA DO BRWI!!!!!!
No,posikałam się.....
Miłego dnia для всех.
18 komentarzy:
Oooo, to masz odporną córcię, skoro już 2 lata wytrzymuje:))))
Wiesz Anabell-moja Maman zawsz mi wpierała, że kobieta dla urody powinna nawet krwawe ślady zostawiać.. Ja się nie dałam przekonać to moją Tek dopadła.
Córka dużo zniesie...
:)
Pamiętam, że kiedyś w ferworze poranka zamiast lakieru do włosów użyłam Pronto.
Obficie i bez oszczędzania, bo dzień był wyjątkowo wietrzny.
hahaha.
kredki do oczu z reguły tak mają, że są twarde. zdarzają się oczywiście wyjątki.
pogratulować córki :) pewnie jest roztrzepana?
Zielone-buty-a to dobre,dobre/ I co potem zrobiłaś? Myłaś głowę?
Nieodległa-właśnie,że nie jest roztrzepana...ale kredki faktycznie tak mają.
o jacie skąd ja to znam???
ale dobrze podkreśla to co jej twardość przeszkadza?
wszystko co twarde dobre jest!!!!
Zielone toś się świeciłaś jak po lakierze:))))))
moja koleżanka zamiast odżywki wlała sobie na łeb balsam do ciała..obie nivea więc ....
"wszystko co twarde dobre jest!!!!"
Hehehe. Jeśli masz na mysli to co ja to straszna z Ciebie świntucha! hehehe
No to jeszcze Wam dodam do komedii pomyłek - w odległych czasach, gdy kupno zagranicznego lakieru do włosów było prawie epokowym wydarzeniem, mój ślubny przywiózł mi lakier do włosów, oczywiście w aerozolu,obcej, bo francuskiej produkcji. Ja nie używałam, ale szłam do cioci na imieniny, więc go poniosłam w charakterze prezentu. Za 2 dni ciotka dzwoni z pretensjami- ten dezodorant to jakiś dziwny, włosy pod pachami mi skleił. Też sikałam ze śmiechu.
Ja sobie kiedyś umyłam twarz płynem do higieny intymnej zamiast żelem do twarzy, ale w porównaniu do Pronta na głowie to pikuś:))
Różnie bywa:))
Ucałowania
że też sobie ona tego oka nie starła:) tą twardością:)
Jesteście boskie ale mnie chyba żadna nie przebije.Jutro napiszę.
U mnie leje jak z cebra-padam na ryjek!
Mój ostatni wyczyn to użycie pianki do golenia ,,Nivea for men'' zamiast dezodorantu. Pół godziny wycierania łazienki i siebie kompletnie przyodzianej...
Ja się kiedyś próbowałam umyc pastą do zębów, bo stała obok żelu pod prysznic.... Czyli, ze każdemu coś miłego przydarzyć się może:) w łazience zwłaszcza:)))
Ale ten lakier zamiast dezodorantu - hihi:)))
już gdziespisałam, że uzyłam korektora do cery jako jasnej pomadki...wyglądałam jak zombi:)
Swietny ten pomysł z Pronto:))
Neska wazny aby efekt był zadowolający.
Mam wiele takiego rodzaju wpadki.
Ja dla odmiany zapomnialam odzywki do wlosow splukac, i caly dzien wygladalam jak upior.
A gdzie tam, i bez tego byłam już spóźniona.
Dzień, jak mówiłam, był wietrzny, liczyłam, że mi to Pronto wywietrzeje w drodze na autobus :)
Jesteście boskie wręcz!
Prześlij komentarz