wtorek, 25 listopada 2008

Współczuję....

A tak ! Właśnie współczuję.
Współczuję dzisiejszej młodzieży.
Mnie uczono wsłuchiwać się w muzykę, poznawać dźwięki.
Odróżniać chłam od bel canto.
Bo dla mnie piosenka oznacza mocny głos wykonawcy i muzykę w tle. A te dzisiejsze wyjce?
Mało mikrofonu nie zjedzą a i tak gówno słychać! I dlatego nie trawię współczesnych "gwiazd", nie przemawiają do mnie i już.

A tu przykład. Jedna piosenka i dwa wykonania.
Jak myślicie, kóre jest bliższe memu sercu bo jest doskonałe ?




A tu "perełka".
Ukochany utwór w ukochanym wykonaniu

Miłego dniaaaaaaaa

12 komentarzy:

ade pisze...

masz rację, teraz to w większości erzatzcholera nie piosenkarze, że o operze/operetce nie wspomnę.

Przy czym Steczkowska nie we wszystkim mi sie podoba.
Górniak również.
I reszta.
MOżna by tak wyliczac, ale po co skoro mamy jeszcze typy spod ciemnej gwiazdy w rodzaju Maleńczuk?

Anonimowy pisze...

Ach, Bodo! Niby obiektywnie nic ciekawego, a jednak! Nie? Gęba sama się rozciąga w uśmiechu i następuje takie (przynajmniej u mnie) cielęce rozanielenie... W dobrym, przedwojennym stylu! Pamiętam też niezłe wykonanie Barbary Rylskiej sprzed lat.
A Justysia? Noł, noł, noł!

Pawel-as pisze...

WItam,ja tylko powiem, że aż tak muzykalany nie jestem by to komentować;)....

Mijka pisze...

justyna mnie wkurza..spsuła się nieco.kiedyś lepiej

było..ehhh...ostatni numer najlepszy:)

i cytat z ćwiczeń muzycznych..na pytanie:wymień utwór muzyki poważnej,który najbardziej ci się podoba..."żaden,bo mnie taka muzyka w ogóle nie interesuje i jej nie słucham."napisała uczennica,która grała jakiś czas temu na wiolonczeli i jest jedną z najlepszych uczennic..tja....

Anonimowy pisze...

UWAGA! Piszcie tylko miłe rzeczy o autorce. W przeciwnym razie was wytnie.
Ktoś tu nie może znieść krytyki?
Zatem to nie blog, tylko towarzystwo wzajemnej adoracji. Nie uważasz, że to komentujący powinni protestować,jeśli się nie zgadzają z czymś, a nie autor?
Ja nie piszę tych komentarzy dla publisi tylko dla autorki. Zanim je wyrzucisz musisz rzucić okiem - czyli cel osiągnięty.
Z cenzorskim pozdrowieniem!

Neskavka pisze...

Młoteczku vel Kijku - zawsze chciałam mieć "cichego wielbiciela".
Jestem Ci więc niezwykle wdzięczna, że zawitałeś na mojego bloga. Wnosisz w niego tyle finezji, dobrego smaku, inteligencji, że ja nie mogę zmarnowac takiego talentu.
Niech wszyscy poczytają co masz do powiedzenia, no bo po co sie ma taki talent marnować.
Wszystkie twoje komentarze mam wydrukowane- zastanawiam się oprawić w ramki czy poczekać. Może ksiażka z tego będzie ???
Ściskam Cie gorąco. Miłego weekendu.
Mam nadzieje, że się jeszcze odezwiesz.

Mijka pisze...

to ja też ściskam młotecek!

Neskavka!masz adoratora!
jak kiedyś kgb miało Troya..ha!
ale on chociaż inteligentny i spostrzegawczy był.

Mijka pisze...

yyy wydawało mi się,że coś tu wpisałam..eee???
aaaa doczytałąm moderowanie..uffff.myślałam,że ze zmęczenia już mam omamy.

ade pisze...

ale o so choo?

(dlaczego mi się lista notek nie odświeża? co innego mam u siebie w linkach a co innego jest tu!)

Anonimowy pisze...

Oo! Czyżby troll?

Anonimowy pisze...

Gdzie widzisz tylko część komentarzy? U mnie?

Neskavka pisze...

Zgaga-tak