sobota, 27 marca 2010

Dziury i wściek dziki...

Od wczoraj jestem cała podziurawiona i wściekła.
W ramach zwalczania niechcieja poprzesadzałam moje kaktusy.
A te cholery strasznie mnie potraktowały,niewdzięczniki!
Im bliżej świąt tym większy wqurw mną rzuca.
Ale tak to jest jak się ma tzw.dalszą rodzinę.
Każdego roku znajdą się takie sępy,lenie śmierdzące co to tylko się rozglądają gdzie się na święta wkręcić.
Nie ze mną te numery proszę państwa!
Najwyższa pora oderwać sobie przyrośnięte łapki od krzyża i samemu sobie wszystko przygotować.
Albo tak zwany catering sobie zamówić bo pieniążki się posiada.
I wszystko w tym temacie.
Kiedys byłam głupia i latałam jak kot z pęcherzem.Wracałam z pracy (wtedy w soboty się pracowało!),zapieprzałam jak robot by wszystko przygotować na czas i piekłam po 8 blach ciast.
Przedtem jeszcze latałam po sklepach aby zakupy zrobić.Niedosypiałam.
No ale przeciez ta sławna polska gościnność!
A niech ją szlag nagły trafi.
A wszystko przez to,że rodzice mieli dużą chałupę.
Wtedy nie było telefonów więc się znienacka ludziom ( czytać nam) tzw.rodzina na łeb zwalała.
Czasami bardzo liczna.
W tej chwili taką sytuację ma moja Teściowa.
Ona jest osobą samotną.Ale ma 3 synów.Synowie mają rodziny.
Rodziny z przyległościami czyli z teściami,szwagierkami i innymi przydupasami.
I co roku to całe tałatajstwo się zapowiada na święta do mojej Teściowej.
A ona jest gościnna więc zapieprza.
Właśnie miała grypę.Dzisiaj wstała i wzięła się do roboty.
No żeż!
No więc pokłóciłam się trochę z Crisem.Przypomniałam mu,że nosi spodnie.
Że mama na święta do nas a goście won!
Niech sobie kobiecina raz w życiu odpocznie.
Dobrze mówię?

Miłego dnia

13 komentarzy:

Mijka pisze...

bardzo dobrze mówisz!!!!!

anabell pisze...

Święte słowa Neskavko, święte słowa.
A dlaczego każdy z braci po kolei nie robi świąt?Jak można zwalać się
taka zgrają do jednej, starszej osoby? Bardzo podoba mi się wszelkie świętowanie w Niemczech -śniadanie wielkanocne różni się od zwykłego niedzielnego tym,że się je w pokoju, a nie w kuchni.W godzinę jest po "wyżerce" i rusza się w plener.Bardzo mi taki model spędzania świąt odpowiada.
Miłego, ;)

Neskavka pisze...

Mijka-ja się tak wściekłam,że cały dzień do du...Siadłam sobie na kanapie,książka w łapę i mam wszystko w głebokim poważaniu.I cisza w domu ma być bo zatłukę!

Anabell-obecność synów i ich żon jestem w stanie zrozumieć! Ale ich teściów,bratowych,szwagierek,itp ?
Noż jakim prawem?

Joanna pisze...

Jak najbardziej!
I nikomu nie wpadło do głowy, żeby przynieść ze sobą świąteczną wyżerkę? Kobity robią, faceci transportują a młodzież potem zmywa. Proste? Proste. A jak nie, to porwać Teściową :-) - niech odpocznie.

zgaga pisze...

Ot, szarańcza skubana! Teściową porwać i niech zgraja drzwi zamknięte zastanie!

Beata pisze...

dobrze!!!!!!!!!!!dlaczego nie jesteś moją teściową albo lepiej synową:)

Nivejka pisze...

Dobrze! Ale pewnie i tak nic z twojego gadania :)

Halszka pisze...

no dobrze. teściowa do Was. to jakiś pomysł jest. a jak przyległości też się zwalą na Wasz stół?

effka pisze...

Dobrze mówisz!!!
Ale po co te wszystkie pociotki?? Przyzwyczaili się i już... Nie ma jak na darmochę...

szpilka pisze...

brawo!!!! ŚWIĘTA TO RODZINNE ŚWIĘTO wobec czego powinno się je spędzać z NAJBLIŻSZĄ RODZINA tzn. MĄŻ, ŻONA DZIECI EWENTUALNIE RODZICE JAK SĄ W PODESZŁYM WIEKU
Ja nie miałabym śmiałości wsadzać komuś dupę na święta, zresztą nie cierpię się gościć bo u siebie w domu to po posiłku mogę legnąć i odpocząć a w gościach musiałabym wygniatać niewygodne siedzenie i jeszcze zabawiać rozmową.....

K.J pisze...

osiem blach ciasta - to niezla robota byla.
dobrze powiedzialas. to nikt z nich nigdy nie wpadl na pomysl by tesciowa zaproscic do siebie? pewnie nie, bo wtedy reszta rodziny "wpadlaby" do nich;-)
w ten sposob swieta sa stresujacym czasem, a nie odpoczynkiem, relaksem..

dikejka pisze...

Takie sytuacje, że cała rodzinna zgraja zwala się do jednej osoby, to ja znam tylko z komedii filmowych. Zabawnie to wyglada, gdy nieszczęśnik otwiera drzwi frontowe, a tam 50 kuzynów, ciotków, pociotków...:-)))
Ale żeby naprawdę cala rodzina przyjechała się do jednej starszej osoby, to mi się w głowie nie mieści...
:-/

Neskavka pisze...

Srebrzysta-Bo moja Teściowa rzekła,że póki żyje to święta u niej.W porządku! Ale bez sępów.Synowie tak,reszta sępów won!Synom przyszło do głowy.Sępom nie.No właśnie chcę ją porwać!

Zgaga-porwę,porwę!

Beata-bo ja będę bardzo złą teściową,taką z kawałów bo dlaczego nie?Tradycję trzeba podtrzymywać!

Nivejka-to mnie nie znasz!

Kura-nie da rady.Ja mam domofon na kody i jak Teściowa będzie u mnie to innym nie otwieram,jasne!Ogłuchnę!

Effka-no właśnie.No to się odzwyczają i już.

Szpilka-trafiłaś w samo sedno!O to właśnie mi chodzi,że jak mam ochote to kapcie i kanapa a nie latanie przy niechcianych gościach!

Kasija-no właśnie.Co roku ten sam stres.Mam dość i już.

Dikejka-a ja znam z własnych doświadczeń,niestety.I dlatego nigdy nie chciałam mieć dużego domu.