Już dawno nic mnie tak nie rozbawiło,jak pewna baba dzisiaj.
A było tak..
Jestem w kuchni.Gotuję obiad.No bo Cris wczoraj całą kapustę zeżarł.
Bo on kapustę w każdej postaci pasjami lubi.
No więc krzątam się po kuchni,po drodze gotuję kurzego kadłubka dla Żabula i od czasu do czasu zerkam w okno.
Bo mam w kuchni. Okno czyli moją zmorę od lat.Okno jest duże ale ma jeden feler.Nie dość, że jest skrzynkowe to jeszcze na dodatek parapet ma na wysokości 70 cm od podłogi.
No taki cymes. W dodatku, żeby okno wymienić,muszę mieć zgodę konserwatora zabytków.
No żez,zabytek,patrzcie go! Chyba po ruskich,co to kiedys w mieście rezydowali.
Zerkam więc w okno i co widzę?
Naprzeciwko, w znacznej odległości,stoi taki sam dom.
I mieszka w nim baba.
Baba czyli kobieta,taka koło 40.
Baba charakteryzuje sie tym, że stale wiesza pranie.
Czy to zima,lato,Wielkanoc czy też insze Boże Narodzenie,ona stale szmaty wiesza.Wczoraj na ten przykład pogoda była pod psem,lało jak z cebra i wiatr gwizdał,a ona pościel wieszała.
Dzisiaj dla odmiany deszcz ze śniegiem zacina.
No więc otwiera się u baby okno,ona odsuwa firankę i widzę, że znowu będzie wieszać!
Aż mi dech zaparło z ciekawości co tym razem.
Wytrzeszczam oczy, żeby lepiej widzieć.
No i baba wiesza:
1 poszewkę na poduszkę,
1 duży ręcznik,
2 pary bawełnianych majtek
oraz 1 sznurowadło (słownie: JEDNO SZNUROWADŁO)!
No więc rżę jak koń i nie mogę przestać.
Miłego.....
9 komentarzy:
ee to były stringi!!!!!!!
bo jak twierdzi mój Brat,stringi najszybciej robi się ze sznurówki!!!!!!!
O nie moge, jedno sznurowadlo !!!
oj, alez sie ubawilam.
Też mam taką sąsiadkę, lat83, dzień w dzień pranie robi i wiesza. Czasem jej na kość zamarznie, ale stara góralka się nie przejmuje.
Bo wiecie, ona pranie wiesza na sznurku , za oknem.Ono się jej brudzi od ścian.
I mnie zastanawia czy ona łazienki nie ma? Mnie szybciej schnie w łazience niż na suszarce w sypialni.I sądząc po ilości okien- ona ma dwa razy takie mieszkanie jak moje!
A ja to mam sąsiadkę, która w przeciwieństwie do Twojej chyba w ogóle prania nie popełnia;) Raz jednak jej się zdarzyło, ale na widok tego, co wywiesiła zrobiło mi się niedobrzenie. Krótko mówiąc suszyła gacie....niedoprane (może po rota sraczce?) i wywieszone stroną zadnią (dupną) do ulicy. Bleeee...fuj:///
Neskavka, czy pozwolisz mi tu czasami przysiąść?
A siadaj, kanapa wygodna a i jakiś fotel się znajdzie.
Może drugie sznurowadło jej spadło?
Trzeba było pomóc kobiecie, przynieść, podać, coby w depresję nie wpadła ;)))
No fajnie "baba" ok.40....a może pranie to jej hobby.Pozdrawiam Izza
Zdegustowana- na pewno było jedno bo ona je jeszcze tak ładnie rozwijała,rozplątywała z tych majtek... I NIE SZUKAŁA drugiego.
Izza-na to wygląda bo dalej wiesza dwa razy dziennie.
Prześlij komentarz