Czekoladki zeżarłam osobicie. Cris na diecie a Tek miała swoje.
Miłego dnia
3 komentarze:
Anonimowy
pisze...
My, jako starsze pokolenie, w zasadzie Walniętego nie świętujemy. Ale: ja dostałam miniaturowego fijołka afrykańskiego, a Małż siedem paczek draży we wszystkich smakach...
3 komentarze:
My, jako starsze pokolenie, w zasadzie Walniętego nie świętujemy. Ale: ja dostałam miniaturowego fijołka afrykańskiego, a Małż siedem paczek draży we wszystkich smakach...
Tez bym zezarla jak bym dostala.
A dobre chociaz byly?
Dobre tylko mało.
Prawdę powiedziawszy wolałabym fiołka ale cris na to nie wpadł.
Prześlij komentarz