sobota, 11 kwietnia 2009

Wesołego Alleluja.....

Zrobiłam wszystko.No prawie.
Okien nie pomyłam bo czyste jeszcze.Firanki poprałam, szafki w kuchni umyła Tek.
Jeszcze tylko sernik upiekę.
Bo ja mam tak, że ciasto musi byc świeże,żadne tam z lodówki.
Nie mam tu na myśli ciast, które muszą być w lodówce ale taka szarlotka,pieczona.
Z lodówki mi nie smakuje.
No to idę.
Crisa obudzić, niech chleb kupi.
I koszyczek do święcenia przygotować.
A potem bedę świętować.
Jeść,odpoczywać i czytać.
Bo byłam w bibliotece.
I nawet miła była pani bibliotekarka i mam 15 nowych książek do czytania.
I jeszcze będę kurować. Siebie i Żabula,bo oboje mamy zapalenie ucha.
I oboje prawego. No symbioza taka.

No to Wesołych Świąt wszystkim życzę.

Miłego dnia

6 komentarzy:

Mijka pisze...

biedne ucha...

odpoczywaj,ja mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia,właśnie sobie przypomniałam,że muszę do weta po lek pędzić..dla kota.

Iga pisze...

Wesołych Świąt Nes :)

zdegustowana pisze...

Ściskam Świątecznie i Ciepło:)

Anonimowy pisze...

Co zaplanowane, to wykonane (z niewielką pomocą sił rodzinnych), jeszcze tylko obrus czeka na prasowanie, więc zaglądam do Ciebie, by życzyć spokojnych, szczęśliwych Świąt!
srebrzysta

zgaga pisze...

I ja ściskam. A na ucho dobry jest listek z geranium, wsadzić, uklepać i rano wyciągnąć razem z bólem.

miauka vel florist pisze...

WEsolych Swiat :)
zazdraszczam ksiazek...podrzuc jaka :)

no i kurujcie sie