Nie mam siły do durnego ONETU.Różne siupy uskutecznia od czasu do czasu i mnie doprowadza do stanu wrzenia. Dzisiaj od rana też mnie wnerwił.Koncertowo!
Czyżbym przestała istnieć dla onetu??? O!!! I ja się dowiaduję kilka razy w miesiącu, że mój blog nie istnieje:) Ale zapewniam, że nie zniknęłam. Jestem tam. Jestem nawet wtedy, jak onet twierdzi, że jest inaczej... Tylko czemu tak twierdzi, to ja już nie wiem...
9 komentarzy:
właśnie chciałam napisać!!!!!!!!
nie ma ŻADNEJ!!!!!
Ja akurat kement u Zgagi pisałam jak mi zginęła!!!!
a ja w ogóle nie lubię onetu - dlaczego? bo tam atakujące reklamy zakłócają wszystko i czytanie i pisanie
Czyżbym przestała istnieć dla onetu??? O!!! I ja się dowiaduję kilka razy w miesiącu, że mój blog nie istnieje:) Ale zapewniam, że nie zniknęłam. Jestem tam. Jestem nawet wtedy, jak onet twierdzi, że jest inaczej... Tylko czemu tak twierdzi, to ja już nie wiem...
Nie rozumiem... zgaga jest, Elfka tez... Oddał? Po apelu Neskavki?;)
Dawno, dawno temu miałam bloga na onecie :/
Nigdy więcej onetu!
Nigdzie nie znikałam... Co się dzieje?!
Ja jestem... nie wiem, co się dzieje.
ale już wszystkie som?:)
Prześlij komentarz