piątek, 11 lutego 2011

Ja już dawno...

wiedziałam,że Cris ma sklerozę.Boże broń mu o tym powiedzieć,zaraz obraza majestatu!
Ale we wtorek sam się sypnął strasznie.
Właśnie byłam w trakcie przyszywania guzików (brrr) jak Cris wrócił ze sklepu z wielkim bukietem tulipanów.
-Proszę Skarbie,to dla ciebie-rzekł z szerokim uśmiechem na obliczu.
Jako,że z rana "opiórkałam" go nieco za stare grzechy i byłam zfochowana,rzekłam:
-Nie chcę od Ciebie kwiatów na przeprosiny!
-Ależ,Skarbie!Jakie przeprosiny.Przecież sama mówiłaś,że dawno kwiatów nie dostałaś.
No i przecież Walentynki....

Swoją drogą dobrze,że miesiąca nie pomylił!

Zaznaczam,że ja nie za bardzo lubię owe Walentynki ale kilka lat temu Cris sam zaczął obchody.

A jak tam u Was-pamiętają czy im lekko przypominacie?

Miłego dnia

10 komentarzy:

KassWarz pisze...

ja to się sama z siebie śmieję, że taką kampanię utrwalającą termin uprawiam jakiś miesiąc przed- potem sprawdzam czy utrwalił:)

Mijka pisze...

my bojkotujemy!!!!!

barbaratoja pisze...

Ślubny mój, chyba by nie zapomnieć codziennie mnie pyta kiedy są imieniny Walentego;-)

el pisze...

u mnie tak dziwnie.mnie nie bardzo zależy, ale on nie dość ze bojkotuje, to jeszcze walczy i jest przeciw. i czasem mi przykro..

anabell pisze...

Właściwie nie obchodzę, poza tym,że zawsze w ten dzień robię kurczaka w czekoladowym sosie ostro słodkim- właśnie wrzuciłam wczoraj przepis na blog.Mój mąż z reguły nie pamięta ani o imieninach ani o urodzinach. Kiedyś w moje imieniny dziwił się, że co chwilę ktoś telefonuje. A kiedyś wparował do naszego wspólnika w dniu imienin jego zony i zastał naród zgromadzony przy stole i nie załapał,że to imieniny. Ale o swoich to pamięta.
Miłego, ;)

szpilka/perlla pisze...

nie przepadam za tymi nowymi świętami - ale otrzymać kwiaty jest zawsze miło:)

zgaga pisze...

Mój czasem pamięta, a gdy zapomni, to wtedy peroruje, że ,,gupie hamerykańskie wymysły''. W tym roku nie przypominam, żeby go zażyć prezentem. I niech się wstydzi!

Beata pisze...

przypominam mocno i głośno:)

MARGO pisze...

Moj Piekny co roku zapyla z wielkim balonem w ksztalcie serca i przynajmniej dwiema doniczkami zapelnionymi jakims chabaziem i przez reszte dnia sie wazni,jaki to on kochajacy:)))
A co tu duzo "gadac",milo jest dostawac kwiaty.
Pozdrawiam.

effka pisze...

dostałam dwie przepiękne laurki:)
a u mnie jest coś dla Ciebie:)