Ubaw mam po pachy.
Dziewczyny na blogach pozakładały sobie różne judasze, oka i insze podglądy.
I dobrze jak takie ciekawe.
Tylko czemu te judasze tak oszukują?
Najpierw mnie namierzały w Częstochowie a teraz niby z Knurowa jakiegoś piszę.
No trzymam się za brzuch i czekam co będzie dalej.
Zainterweniuję dopiero jak im z Księżyca będzie mnie pokazywać....
A tak paza tym...
Wczoraj Cris mnie zapytał co bym chciała pod choinkę..
Głupi czy co ?
Jak mu powiem to nie będzie prezentu..
A w dodatku nie wiem jaką kwotą dysponuje .
On zrobił biedną minę więc wzięłam różne oferty i mówię:
-O patrz, ta cyfrówka by mi się przydała, o i ta pościel piękna tylko 130 zeta, a te świece jakie śliczne ! A już przy Oriflamie i Avonie puściłam wodze fantazji.
On robi coraz bardziej nieszczęśliwą minę...
- Wiesz co, szczęście ty moje-mówię-kup mi kilo cukierków , o na przykład wiśni w czekoladzie, bo WY też lubicie i będziesz miał z głowy.
Mam nadzieję, że mu pomogłam dokonać wyboru.
Miłego dnia
9 komentarzy:
sliwki w czekoladzie....ojoj ja chce sliwek!!
moj menszczyzna tez chodzi i pyta co chwile co ja chce. Wiec w koncu dalam mu liste do wyboru co moglabym chciec, poczynajac od dezodorantu poprze rakiete do "skuosza" (bo on nie ma z kim grac a ja nie bardzo lubie no ale dobra niech bedzie) konczac na wypadzie na bluelagoon. POzycji jest chyba 15 a on nadal ...co Ty chcesz pod choinke? hehe
co do judaszy to mnie pokazuje, ze ja z Reykjaviku pisze a ja tam nie mieszkam juz od roku. :)
A mnie pokazjue zawsze tam gdzie akurat jestem czyli nawet odroznia miejsce zamieszkania od miejsca pracy mimo ze to tylko jakies 15km dalej. Moze to sila swiatowej metropolii :P:P
TYY ja mam tego szpiega w celu pośmiania się właśnie :))skąd żesz to ja przychodzę!
no jaja jakieś,james błąd.wielki błąd.
ja wale jakiegoś byka ściągając to cudo co to mają go niemal wszyscy, tego judasza, więc wywaliłam. Nie podglądam.
Ze wzlgedu na ubogośc kieszeni niektórych w rodzinie - prezenty przewidziane tylko dla Marcela:)
Reszta od nas cichcem dostanie po swiętach:)
Szpieg mnie pokazuje z Gdańska, a nie z mojej swojskiej wiochy. Widać, nie przewiduje takich opcji...
A w kwestii podarków: Małż naradza się z córcią. I zawsze coś wymyśla pozytywnie...
Dzisiaj mnie znowu z Częstochowy pokazuje hihi
a ja mam rozrzut..dzisiaj chyba bydgoszcz..włocławek tesz już był..
Ja dzisiaj Tarnowskie óry hehe
A my wiemy że to Kraków;)...pozdrawiam...
Prześlij komentarz