świąteczno-noworoczną.Trochę się przedłużyła niestety.Z przyczyn nie zawsze zależnych ode mnie.No cóż,bywa.
Jeżeli napiszę,że od trzech tygodni nie wychodzę za często z domu to nie skłamię.A jeżeli już wychodzę (powolutku i ostrożnie) to tylko po to aby usadzić tyłek w samochodzie i udać się do lekarza.
Z racji nowej ustawy refundacyjnej i zamieszania na linii lekarz-apteka,adrenalina mi się wybitnie podnosiła.Co apteka to inne zastrzeżenia.Ciekawam kiedy w końcu zrobią z tym porządek...
Powyższej notki (zaczętej w czwartek) nie udało mi się napisać w całości.
Bo życie mi zaplanowało kolejną "atrakcję".
Jutro moja Teściowa ma operację.
Trzymajcie kciuki.
8 komentarzy:
Zdrowia życzę i pozdrawiam :))
Trzymam, mocno :)
obosz...
trzymam.
będzie dobrze.
Jak dobrze,że jesteś.Nie dobrze,że chorujesz i doświadczasz zamieszania"refundacyjnego"na własnej skórze.Mam nadzieję,że idzie ku dobremu,życzę Ci tego i trzymam kciuki,za Teściową również.
Pozdrawiam.
Trzymaj się. A ja trzymam kciuki:)
Oj, rozumiem. Aż za dobrze! Trzymaj się, Kochana!
Zgaga
Jak dobrze Cię rozumiem w tej chwili... Trzymaj się! Będzie dobrze.
Oj, no to nie jest wesoło... Ale dołączam swoje zaciśnięte kciuki i wiarę, że będzie dobrze.
Pozdrawiam ciepło
Prześlij komentarz