Ja tam niewierząca persona jestem ale...
Od jakiegoś czasu obijam się straszliwie.
Nawet mój sławny kapownik pustkami świeci.
No,odrzuciło mnie po prostu od pisania.
Wczoraj na spacerze z Żabulem,na mało uczęszczanej dróżce,znalazłam pióro!
Na stalówce napis jak wół PARKER!
Czyżby to miało coś znaczyć?
Miłego dnia
10 komentarzy:
Ewidentnie to znak:-) hehe
z pewnością.
no i o północy na rozstaje dróg musisz,kota czarnego ze sobą zabierz, spluń przez ramię lewe, a wena na Cię spłynie i płodna niezwykle będziesz.
sponsorował Parker.
Ani chybi coś to oznacza i masz teraz dwie drogi wyjścia- rozwieszenie karteczek,ze znalazłaś Parkera lub zacząć pisać owym znalezionym Parkerem. Oba wyjścia dobre, bo może poznasz jakąś miłą i ciekawa osobę, która jest właścicielem pióra, albo uda Ci się tym piórem coś interesującego napisać:)))))
Powrotu weny życzę,:)
jasne, że znak!
mnie sie zgubiło pióro, ale nie to Twoje, jak znajdziesz..daj znać...od drugiej połowy było:(
Pisz więc! :)))
Tym parkerem z Góry pogroziło i dało Ci ostatnią szansę na poprawę!
Nes, a może to pióro samej Barbary Parker? ;)))
Dikejka ma rację:)
Ladybird-mówisz?
Mijka-północy to ja tylko z Żabulkiem latam.Czarnego kota,powiadasz?
Ja dla weny wszystko bym zrobiła!
A pożyczony może być?
Anabell-wiesz,ja dobrze wychowana jestem ale Parkera nie oddam!
Beata-będę uważnie pod nogi patrzeć!
Nivejka-kiedy weny,cholery,brak!
Zgaga-z góry,powiadasz,pogroziło?Szkoda,że jeszcze pogody odpowiedniej nie dołączyło!
Dikejka-a co owa Barbara by robiła w mojej pipidówce?
Beata-sządzisz?
Szukała weny??? ;D
Prześlij komentarz