No właśnie.
Dlaczego ja,nic konkretnego nie robiąc,stale nie mam czasu.Doba za krótka.Po zrobieniu wszystkich rzeczy,które MUSZĘ zrobić codziennie zostają mi dwie godziny na moje prywatne sprawy.I w czasie tych godzin mogę czytać książki czy pisać bloga.Teoretycznie mogę.Bo naraz się okazuje,że właśnie w tym czasie Cris nie może znaleźć ważnych papierów (które sam schował "aby nie szukać") albo Tek MUSI lecieć na gg lub Skypa bo się umówiła.Jestem cierpliwa i staram się nie psuć domowej atmosfery.Gorzej jak nie mam humoru a wtedy wybucham!
Ostatnio dużo czytam,już pisałam.A do czytania potrzebuję tylko dwóch rzeczy: ciszy i spokoju.Mam 3 pokoje.Jeden to sypialnia.W drugim ryczy telewizor bo Cris film ogląda.W trzecim stoi komputer i słychać śmiech Tek.Dla mnie zostaje kuchnia lub łazienka.No więc warczę.
Właśnie czytam książkę,usiłuję się wgłębić w jej treść.
Staram się nie słyszeć telejajka i porykiwań córki.
Jednak nie mogę się skupić.Odkładam książkę,wstaję.Najpierw zamykam drzwi do pokoju Tek.Potem biorę słuchawki i wręczam Crisowi.
-Załóż-mówię.
On robi wielkie oczy i stęka,że po co,że on nie lubi i takie tam.
-Albo słuchawki albo gaszę telewizor.Nie mogę już słuchać tych wrzasków.Co ciebie tak podnieca w tym, że dwóch facetów lata ze spluwami za trzecim,krwawiącym.I czy naprawdę ta muzyka musi być taka przeraźliwie głośna?
-Musi-rzecze na to moje ślubne szczęście-bo jak mówią to nic nie słychać.
-Oj ty durak-mówię kiwając głową-ludzie,bodajże Japończycy,już dawno wymyślili urządzenie zwane pilotem.I ty przez cały film trzymasz je w ręku i nie wiesz po co.A tam jest tyle takich fajnych guziczków.I palce też masz odpowiednie do naciskania.
Cris popatrzył na mnie,na pilota,znowu na mnie.A potem się rozjaśnił cały i rzecze:
-No patrz,jaką ja mam mądrą żonę! Sam na to nie wpadłem!Dlaczego?
No właśnie dlaczego?
Miłego dnia
13 komentarzy:
Oj rozumiem Cię... też choruję ostatnio na chroniczny brak ciszy :) czasu.. i ogólnie.. ale może to tylko nasze takie odczucie :) może sie to zmieni... wiosna idzie... dzień dłuzszy... :)
Ja zwykłam regulować głośność w trakcie filmu przez wzgląd na... sąsiadów! Nie wyobrażam sobie tym bardziej zamęczać rykiem telewizora domowników. Masz rację, że po coś się trzyma ten pilot w ręku - filmy niestety mają to do siebie, że dialogi są nieporównywalnie cichsze w stosunku do innych odgłosów i muzyki w podkładzie, a wszystko to razem jest nieporównywalnie cichsze niż wchodzący blok reklamowy. Regulowanie głośności to wyraz szacunku dla otoczenia.
Coś w tym jest, że facet lubi hałas. W samochodzie, gdy patrzy w tele.., gdy muzyki słucha. A ja zawsze tylko tak, aby słyszeć. Na minimum. Raczej mi szemrze niż ryczy... Po 30 latach w szkole decybele są nie do strawienia.
Przy dobrej książce, to ja potrafię całkowicie się wyłączyć na bodźce zewnętrzne. Niejeden obiad przypaliłam, bo nawet dymu nie czułam.
Ale.
Gdy książka nudna, to najmniejszy szmer do mnie dociera i przeszkadza.
dla mnie doba mogła by ostatnio trwać 48 godzin, a i tak pewnie by mało mi czasu było. bo teraz nawet jeśli już znajdę cichy kąt i czas do poczytania to nad książką zasypiam i tyle z relaksacji jest...:) pozdrawiam
dlaczego????
a dlatego,że faceci są prości! a jak mają za dużo przycisków to się gubią:)))))))
Pewnie dlatego, ze jak się włącza tryb "relaks", to inne się wyłaczają :-))
Ja jestem blokowa, ale taka cisza u wszystkich w naszej klatce wieczorami, aż głupio hałasować. No to nie hałasuję i tępię Osobistego, któren to skłonny jest podkręcać muzykę.
Męża Miniusia o niedosłuch poważny podejrzewam, gdyż podkręca dźwięk i podkręca, a on się złośliwie po schodach niesie do sypialni, w której czytam akurat. Albo też zwrócić uwagę na siebie pragnie. Właśnie, może oni tylko naszej uwagi łakną??? :)
Nie jestem sama... Im mam więcej czasu, tym mam go mniej... I nie rozumiem czemu tak...
a ja mam ostatnio jakoś bardzo podobne obserwację tylko w druga stronę - może masz sposób aby ODUCZYĆ faceta ćwiczenia palca na pilocie?
po to się ma mądra żonę, żeby nie mysleć:)
mój monsz tez w samochodzie ryczy radiem:)
kawa wystygła:(
No i potwierdza się reguła, że oni pochodzą od innej małpy!
Prześlij komentarz